Cześć, wszystkim czytającym i nieczytającym też!
Jestem młodą(o zgrozo ażTak więc mam w domu tykającą bombusię-11miesięczną córulkę,która to właśnie dba aby mamusia za dużo nie posiedziała:)
- Nooo maaaaamo,przecież stół wygląda lepiej,gdy nie ma serwetek!
- O,odkurzasz?Super,ja też chętnie porozjeżdżam tym warczącym potworem zabawki!Nie dasz mi?To Ci go wyłączę:D
- Oooo kurze wycierasz?Fajnie,ale przecież lepiej to zrobię skarpetkami.
- Mamo marnie wyglądasz, jesteś głodna?Bo właśnie znalazłam pyszne okruszki na podłodze.
- Ej mamo,idziemy "papa" tylko zmień mi majteczki,żebym przed samymi drzwiami mogła zrobić kupę:D
Tak więc moja Mysia Pysia zwana również Tolcia nooo lub oficjalnie Wiktorią jest moją całodobową szefową.No dobra,w sumie od 20-21 godziny mam czas dla siebie i mogę szaleć,szaleć,szaleć!I pewnie,że bym to robiła gdybym tylko potrafiła lunatykować, bo zazwyczaj gdy Tola idzie spać mama pada obok niej :)
Teraz właśnie brzdąc zasnął, więc i dla mnie pora iść do łóżka.
Trzymajcie się chłodziuchno w te upały!Heeeej!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz